Nitjananda Trajodaśi w Jaworze
czytane: 1057 data: 2007-02-12 autor: Madana Mohana Mohini d.d. |
Wersja do druku |
Główną atrakcją dla Pana Nitjanandy i dla nas wszystkich była kąpiel (abiszek), przygotowana z przeróżnych substancji o tajemniczych kolorach- zielonym, czerwonym, żółtym, złotym, białym… Tak też rozpoczęliśmy nasze święto.
Na środku pokoju ustawiliśmy duży stół, który pomieścił kilka par Bóstw. Dzień wcześniej był dzień pojawienia się Pana Warahadewy, więc do abiszeku dołączyło trzech Panów Warahadevów w formie śalagrama-śila.
Przy bhadźanie prowadzonym przez Madhawę zaczęliśmy kąpać Pana Ćajtanję i Pana Nitjanandę. Nie było nas wiele, więc każdy mógł do woli wykąpać Bóstwa.
Po zakończonej kąpieli każdy zajął się swoimi Bóstwami, a w tym czasie Madhawa czytał nam różne historie z życia Pana Nitjanandy.
Gdy Bóstwa wróciły już na ołtarz Baladewa przeprowadził ceremonię arati, a reszta bhaktów prowadziła spontaniczny kirtan.
W kuchni już czekała na nas pyszna uczta przygotowana przez bh. Maćka i bhn. Lilę z pomocą Baladewy. I tak też zakończyliśmy nasze świętowanie.
Chciałam podziękować bhaktom za całą ich pracę, dzięki której wszystko się odbyło i przebiegało w miłej atmosferze. Szczególnie Radhice i Madhawie za gościnę i pozostałym osobom za prasadam. Haribol!
Ws. Madana d.d.
Zobacz galerię
Skomentuj artykuł