Doświadczając namiastki prawdziwego szczęścia
czytane: 2476 data: 2007-01-26 autor: Sankarshan Das Adhikari |
Wersja do druku |
![]() |
Tego poranka polecieliśmy na jedną z wysp Fidżi (Tavenua). Spędziliśmy wiele dni dzieląc się słodkim nektarem świadomości Kryszny ze wszystkimi wielbicielami na wyspie w Vana Levu, w miasteczku Labasa. Nasza wizyta na Tajeniu była dla nas olbrzymią szansą, aby docenić zadziwiające rzemiosło Pana Kryszny w tworzeniu tego świata. Oczarowani pięknem tej wyspy, wytężając swą wyobraźnię do granic możliwości, nie mogliśmy pojąć, jak cudowna jest Jego planeta Goloka Vrindavan. To prawdziwie przekraczało nasze wyobrażenia…
Nieoceniona gościnność bhaktów z Tavenui sprawiła, iż stwierdziliśmy zgodnie, że nigdy nie czuliśmy się ‘bardziej w domu’ jak tutaj – nigdy, w żadnym miejscu podczas naszych podróży po całym świecie.
Każdego dnia odwiedzałem inny dom i każda z tych wizyt dostarczyła mi mnóstwo pozytywnej energii, mnóstwo niezapomnianych wrażeń (szczególnie guru puja i uczty bogate w najsmaczniejsze owoce i warzywa hodowane na wyspie). Będąc obdarzonym taką gościnnością, nikt nie może odczuć nastroju tęsknoty za miejscem, w którym wcześniej przebywał, wręcz przeciwnie – każdy może odczuć wielką satysfakcję wynikającą z faktu, iż jakąkolwiek drogą świata by nie podążył, podróżując po wszystkich wyspach i kontynentach – mimo przeprowadzek, zmiany miejsca zamieszkania, zmiany klimatu i przyzwyczajeń – zawsze jest na dobrej drodze, zawsze wraca do domu.
W kulturze wedyjskiej istnieje zwyczaj brania kąpieli dwa czy trzy razy dziennie. Wczoraj wielkiej przyjemności dostarczyła nam szansa zażywania naszej kąpieli w krystalicznie czystych wodach, przepływających przez góry i wodospad Tavoro
Zdjęcie pierwsze
Zdjęcie drugie
Po ożywiającej kąpieli, Hari Das Prabhu ugościł nas u siebie przepysznym Kryszna Prasadam.
Zdjęcie trzecie
Chociaż Hari Das Prabhu i jego rodzina żyją w prostym baraku, ich życie jest pełne służby oddania dla Kryszny i przez to bardzo szczęśliwe.
Zdjęcie czwarte
Rześka bryza oceaniczna sprawia, iż pogoda tutaj jest piękna przez cały rok.
Nie ma takiej racji, dla której cała ta nasza planeta nie mogłaby być odnawiana mocą Świętego Imienia. Wszystko, co musimy zrobić, to wypełnić świadomością Kryszny wszelkie nasze działania, nasze słowa, nasze myśli. Jeśli to zrobimy, atmosfera tego świata stopniowo będzie się zmieniać i stanie się taką, jak w Satya Yudze.
Sankarshan Das Adhikari
nadesłane przez: Caitanyadeva das, Costa Rica
tłumaczyła z j.hiszpańskiego bhn.Alma
Skomentuj artykuł