Święte dham w pobliżu Caerfoura
|
czytane: 1682 data: 2006-12-11 autor: Dvarakacyuta dasa |
Wersja do druku |
 |
Dzięki wytrwałej pracy i trosce przejawionej przez bhaktów można by zaryzykować stwierdzeniem, że starania te przyczyniły się do stworzenia świętego dham dla przyjemności przybyłych gości na czas trwania spotkania. Choć jak okazało się, większość osób na długo zachowa w swojej pamięci miłą atmosferę przepojoną duchowością i życzliwością, zabierając ją ze sobą również w swoich sercach. Ofiara intonowania świętych imion Pana, sankirtana-yajna sprawia, że wszystko, co jest z nią związane wznosi się na poziom transcendentalny. Cokolwiek ma związek z taką ofiarą lub ze służbą oddania dla Pana, nawet gdy jest materialne, należy uznać za transcendentalne i dlatego godne czci.
Nasze spotkanie w „Atrium” było wyjątkowo udane i tak naprawdę przerodziło się w duchową ceremonię gloryfikowania świętych imion. Już wcześniej, bo od godziny 14.00 bhaktowie przeprowadzili harinamowy korowód przez legnicki rynek, gdzie pod wodzą Gaurangi Awatara śpiewali święte imiona. Ponieważ wszyscy i wszystko zostało zaangażowane w szerzenie chwał hari nama, można uznać, że dzięki łasce bhaktów i ich wielkiemu zaangażowaniu Dom Kultury przeobraził się w święte dham pozostawiając okruchy duchowej energii w budynku. Na potwierdzenie tego stwierdzenia przytaczam słowa Śrila Rupy Goswamiego:
iha yasya harer dasya karmana manasa gira
nikhasv apy avasthasu jivanmuktah sa ucyate
„Nigdy nie należy uważać osoby, która angażuje swój czas, umysł, słowa i czynności, a także wykorzystuje różne materialne rzeczy, w służbę dla Pana Kryszny (Hari), za materialnie uwikłaną. Jest ona duchowo wyzwolona, nawet żyjąc w tym świecie, ponieważ robi wszystko dla Kryszny” (Bhatki Rasamrita-Sindhu)
Od chwili, kiedy tylko pojawili się bhaktowie w Domu Kultury zostali otoczeni troskliwą opieką i pomocą, którą otrzymaliśmy od pani dyrektor oraz akustyka, który dbał o wszystkie szczegóły jak tylko potrafił. Ta rodzinna wręcz atmosfera towarzyszyła nam już do końca naszej imprezy.
Stałość i determinacja wielbicieli zaowocowała wysoką frekwencją przybyłych gości, a wśród nich wielu sympatyków.
Nieskromnie powiem, że ten program był naszym małym zwycięstwem. Doskonale wiem, że każdy sukces nie jest bezimienny, co więcej nie jest jednoimienny. Każde przedsięwzięcie wymaga działań wielu osób i wspólnej pracy. Za całość projektu jakim jest nasz Program Prezentacje Kultury Starożytnych Indii, składam na Wasze ręce drodzy bhaktowie serdeczne podziękowania. Wasze misyjne i bezinteresowne działania niewątpliwie przyczyniają się do szerzenia misji Pana Gaurangi i z pewnością są najwyższą formą dobroczynności.
Wasz Sługa Dvarakacyuta dasa
Zobacz galerię
Skomentuj artykuł
